Sonet IV. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem.
Analizę utworu najlepiej rozpocząć od pewnego spójnika, który w tym wierszu pełni bardzo ważną rolę:
"Pokój szczęśliwość. Ale bojowanie
Byt nasz podniebny".
Chodzi o krótkie "ale" , które oddziela od siebie dwie rzeczywistości: ziemskość i kosmos (niebo).
Sferze ziemskości określani jako "byt podniebny", przysługuje walka, bojowanie, wszelkie marności, pożądania dla rzeczy materialnych, słabość i męczące człowieka rozdwojenie na ciało i duszę. Ponad wszystkim góruje sfera sac- rum wyznaczona przez takie pojęcia jak: pokój, szczęśliowść, możny Pan, Król powszechny, zbawienie, nadzieja i zwycięstwo.
Spójnik "ale" wskazuje na wciąż toczącą się walkę, na przeciwstawianie bytów i pragnień, pozwala na zestawianie po przeciwnych stronach człowieka i jego przeciwników.
Sęp-Szarzyński postrzega człowieka z całą pokorą żarliwego katolicyzmu:
"Cóż będę czynił w tak straszliwym boju?
Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie".
Poeta nie ufa rozumowi, nie odnajduje w nim uspokojenia. Wprost przeciwnie. Zwraca się raczej ku uczuciom, a one każą mu czuć rozdwojenie. Przeciwnikami człoweika są szatan, ciemność, zło, wartości materialne i pokusy świata.
Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na tytuł utworu: "O wojnie naszej, którą wiedziemy z sztanem, światem i ciałem". Sęp Szarzyński wymienia przeciwników człowieka w następującej kolejności: szatan, świat i ciało. Szatan znajduje się najdalej, gdzieś w kosmosie, bliżej jest świat, na wyciągnięcie ręki, najbliżej znajduje się ciało, a więc wszelkie zmysłowe pokusy i doznania. Jedyną nadzieję poeta widzi w Bogu, który jest wartością nadrzędną. To zupełna nowość w polskiej poezji renesansowej.
Sęp Szarzyński zastosował w tym sonecie przerzutnie, które sprawiają wrażenie niepokoju, pozwalają odczuć wzrastające napięcie i służą przeciwstawieniu pojęć i rzeczywistości.
W utworze dominuje rzeczowniki, co charakterystyczne jest dla sentencji. Taka budowa wypowiedzi pozwala zmieścić dużą ilość pojęć w stosunkowo krótkim tekście. Szarzyński doskonale operuje również epitetami: "byt podniebny", "hetman ciemności", "łakoma marności", "król powszechny", "straszliwy bój".
Sonet V. O nietrwałej miłości rzeczy świata tego.
Wyjdźmy od zdania rozpoczynającego trzecią strofę: "Miłość jest własny bieg życia naszego", w którym współistnieją dwa pojęcia: miłość i życie. W kontekście utworu nietrudno zauważyć, że miłość jest czymś nadrzędnym, pięknym, a jej ostatecznym celem jest sam Bóg:
"Gdy ciebie, wiecznej i prawej piękności,
Samej nie widzi, celu swej miłości".
Natomiast na życie składają się: doczesność, przemijalność, pokusy, które wydają się piękniejsze niż są w rzeczywistości, wartości materialne jak złoto, władza, sława, rozkosz, uroda.
Z zetknięcia tych dwóch wartości rodzi się konflikt między życiem a celem nadrzędnym miłości.
Sonet V zawiera replikę na renesansowy optymizm, pogardę dla złudnych wartości ziemskich. Tym samym Szarzyński nawiązuje do biblijnego zdania: "Marność nad marnościami i wszystko marność".
To, co doczesne jest bowiem ważnym czynnikiem w wewnętrznych rozterkach człowieka.
Wiersze Szarzyńskiego odsłaniają jego stan duchowy, pełen niepokojów, zwątpienia, wyrażają przekonanie, że człowiek nie może zaznać za życia pełni szczęścia. Zdąża on ku śmierci, a dobra doczesne są zawodne i przemijające. Nowatorstwo wierszy Szarzyńskiego polegało na innym spojrzeniu na świat i człowieka, a od strony formalnej przejawiało się w oryginalności epitetów i meta- for, przestawnym szyku wyrazów. Kunsztowna forma językowa i wersyfikacyjna wierszy jest już zapowiedzią nowego stylu, który ma pojawić się w literaturze.
|