Powieść Stefana Żeromskiego "Przedwiośnie" przedstawia surowy osąd autora nad pierwszymi latami niepodległości. Pisarz nie mogąc się pogodzić z trudną sytuacją społeczno-polityczną w odrodzonym państwie, widząc narastające wokół zagrożenia i groźbę komunistycznej rewolucji, chciał przestrzec naród polski przed katastrofą.
Tytuł powieści możemy interpretować na różne sposoby. "Przedwiośnie" w odrodzonym państwie - Polska odzyskała niepodległość tylko politycznie, ale nie gospodarczo i ekonomicznie. Wszyscy zaborcy prowadzili odmienną politykę wobec Polski. Polacy byli zmęczeni pięćdziesięcioletnimi rządami komunistów, zdezorientowani, coraz biedniejsi, aż w końcu tracąc nadzieję na poprawę swojego losu wybrali "Solidarność" Niestety znowu zaczęły się strajki i niezadowolenie ludności. Było to wywołane rozczarowaniem społeczeństwa wolnym tempem przemian oraz koniecznością ogromnego wysiłku całego narodu. Polacy cieszyli się że w końcu po latach walk i wojen będą obywatelami niepodległego kraju. Nie dostrzegali jednak tego, że kraj był wewnętrznie rozbity, ziemie należące do różnych zaborców różniły się od siebie gospodarczo i politycznie.
W "Przedwiośniu" możemy zaobserwować próby poszukiwania własnej ojczyzny i podróży "do wnętrza bohatera". Cezary Baryka nie wiedział nic o Polsce, ani o Polakach. Wychowywał się w bogatej rodzinie, gdzie dbano o jego dobre wykształcenie i znajomość języków. Nie uznawał żadnych świętości, nawet w stosunku do swojej matki był oschły, szorstki i traktował ją lekceważąco. W trakcie swojej podróży powrotnej do Polski, spotyka się z mitem szklanych domów. Ojciec Cezarego, wychowany w duchu romantyzmu, rysuje przed nim idealistyczny obraz kraju, w którym panuje równouprawnienie, wszyscy są szczęśliwi i bezpieczni. Cezary przekonując się że opowieści ojca były jedynie wyidealizowanymi bajkami, odczuwa gorycz i czuje się oszukany. Zamiast szklanych domów widzi jedynie szare, ponure ulice, brud i nędzę. Przeraża go los Żydów w getcie, i warunki w jakich zmuszeni są żyć.
Obrazy te powodują iż budzi się w nim Polak. Zaczyna identyfikować siebie z Polską, i wstępuje nawet do wojska, jednak nie dlatego że jest patriotą. Widząc jak inni idą w szeregi armii, on nie chce pozostać z boku. Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji, postanawia wziąć udział w marszu na Belweder, udowadniając tym samym, iż nie należy go identyfikować z burżuazją i jej obojętnością na krzywdy ludzkie. Nie jest egoistą, rozumie innych ludzi i ich potrzeby.
Chce, aby Polska była wolna i silna. "Przedwiośnie" doskonale oddaje sprzeciw Stefana Żeromskiego wobec rewolucji komunistycznej. Możemy wywnioskować, że pisarz bał się komunizmu, uważał, że niesie on ze sobą zło i zniszczenie wszelkich wartości. Jednak moim zdaniem najbardziej irytującą i aktualną rzeczą jest "słomiany zapał ludzi". Potrzebne jest wielkie zaangażowanie całego narodu, aby odbudować stracone podczas komunistycznych rządów wartości. "Przedwiośnie" powinno być traktowane przez Polaków jako przestroga na przyszłość, gdyż jak wiadomo "historia lubi się powtarzać".
|