Z głową na karabinie (Krzysztof Kamil Baczyński)
Pełen bezsilnego żalu do losu jest wiersz K.K. Baczyńskiego z 1943 r., zatytułowany "Z głową na
karabinie". Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, wspomina
szczęśliwe przedwojenne lata, kiedy to "wyhuśtała go chmur kołyska", kiedy "wytryskała gołębia młodość".
Wydarzenia wojenne zmusiły młodzież do dokonania wyboru:
"Krąg jak nożem z wolna rozcina,
przetnie światło, zanim dzień minie,
a ja prześpię czas wielkiej rzeźby
z głową ciężką na karabinie".
Podobnie jak w innych wierszach Baczyńskiego, tak i w tym utworze - obok bezwzględnego
nakazu walki z wrogiem - pojawia się katastroficzne przeczucie śmierci:
"...bo to była życia nieśmiałość,
a odwaga - gdy śmiercią niosło.
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
wielkie sprawy głupią miłością".
Lektura dodatkowa:
- E. Balcerzan, "Poezja polska w latach 1939-1965". Cz. 1. "Strategie liryczne"
|