Pierwszy tom Bolesława Leśmiana „Sad rozstajny” ukazał się w 1912r., następny –
„Łąka” w 1920. W sumie cztery zbiory poetyckie składają się na dorobek poety. Poza już wymienionymi są to:
„Napój ciernisty” z 1936r. oraz „ Dziejba leśna” wydana już po śmierci Leśmiana w 1938r. Jego poezje
nie zawsze cieszące się uznaniem za życia autora należą obecnie do kanonu klasyki poezji polskiej XXw. W dwudziestoleciu,
zarzucano mu, ze działa pod wpływem poetów Młodej Polski, wpływowe i opiniotwórcze środowisko „Wiadomości
Literackich” zdecydowanie go nie doceniało, a spośród skamandrytów jedynie Wierzyński wykazywał zainteresowanie jego
twórczością, drukując jego wiersze na łamach redagowanego przez siebie pisma. Dopiero z czasem dostrzeżono i doceniono u
Leśmiana samodzielną i oryginalną postawę w widzeniu świata, doli człowieka oraz przyrody. Była to postawa niezależna od
aktualnych prądów i mód, jakie panowały w poezji polskiej tamtych czasów. (np. Awangarda Krakowska, grupa Skamandra).
Poglądy Leśmiana na sztukę poetycką są późną kontynuacją symbolizmu. Poeta określił swój stosunek do języka w
rozprawie „ Rytm jako światopogląd. U źródeł rytmu” z 1915r. Rytm uważał za najważniejszą cechę mowy poetyckiej,
bowiem stanowi odzwierciedlenie rytmu świata, a nawet kosmosu. Ma on cofać w czasie, do początków języka, przywracać
pierwotny stan. Poezja to pewnego rodzaju mowa pierwotna.
Leśmian posiadał kreatywny stosunek do języka. Prowadził grę słów, był mistrzem w tworzeniu wyrazów dotąd nie
istniejących – neologizmów. Stworzył własny język pełny tajemniczych znaczeń. Jego utwory mają często nastrój
frywolnej zabawy słownej, pełne są subtelnego humoru i ironii, czasem nawet rubasznego dowcipu, jednak zawsze mówią o
najważniejszych sprawach życia ludzkiego, o podstawowych niepokojach i dramatach istnienia. Widać tu wpływy filozofii Henri
Bergsona i Fryderyka Nietzschego, lecz tylko jako punkt wyjścia do samodzielnych rozmyślań. Głównym tematem są dylematy
egzystencjonalne, szukanie sensu życia, motywy nicości i śmierci.
W twórczości Leśmiana zauważamy pewną ludowość. Jest to postawa wynikająca z przekonania o pierwotności poezji.
Przejawia się ona m.in. w balladach, np. „Dusiołek”. Zauważamy tu motywy ludowe oraz zafascynowanie logiką
baśni. Leśmian wchodząc w świat fantazji miesza różne rzeczywistości próbując odpowiedzieć na tematy filozoficzne językiem
baśni. Zainteresowanie tym gatunkiem literackim odnajdujemy również w tomach przeznaczonych dla dzieci: „Klechdy
Sezamowe” i „Przygody Sindbada Żeglarza” oraz w zbiorze baśni polskich „Klechdy polskie”.
W tomie „Łąka” spotykamy wiersz „Stodoła”, w którym odnajdujemy typowe cechy dla poezji
Leśmiana:
„Tyś całował dziewczynę, lecz kto biel jej ciała
Poróżowił na wargach, by cię całowała?
Tyś topolom na drogę cień rzucać pozwolił,
Ale kto je tak bardzo w niebo roztopolił?
Tyś pociosał stodołę w cztery dni bez mała,
Ale kto ją stodolił, by – czym jest – wiedziała?
Stodoliła ją pewno ta Majka stodolna,
Do połowy – przydrożna, od połowy – polna.
Ze stu światów na przedświat wyszła sama jedna
I patrzyła w to zboże, co szumi ode dna.”
Występuje tu charakterystyczna sceneria wiejska, bliska natury oraz Majka – postać z wierzeń słowiańskich, która
sprawia, ze stodoła staje się stodołą – otrzymuje swoje miejsce w bycie. Dzieje się to nie na skutek samego istnienia
i przyczyny sprawczej, ale potrzebne jest tez coś, pochodzące z „przedświata” – pragnienie pochodzące
jakby z drugiej strony. Nie wystarczy jedynie całować dziewczynę, postawić stodołę i posadzić topolę. Wiersz
„Stodoła” mówi więc o przechodzeniu rzeczy ze sfery niebytu w świat rzeczywisty.
W wierszu „Dziewczyna” dwunastu braci słyszy po drugiej stronie muru głos dziewczyny. Usiłują skruszyć
przeszkodę dzielącą ich od niej. Jednak nie ma pewności, czy dziewczyna rzeczywiście istnieje i czy znajduje się po drugiej
stronie. Być może był to tylko głos, coś z „przedświata”? Leśmian podkreśla tu istnienie dwóch stron –
bytu i niebytu. Głos pochodzący zza muru nie jest wystarczającym dowodem istnienia dziewczyny i bracia, skruszywszy
przeszkodę, stają naprzeciw nicości.
U Leśmiana odnajdujemy właśnie świat i zaświat. Rozgrywają się w nich tajemnicze historie, jest bezkres, istnieją
różne światy, są też takie istoty jak „Dusiołek” o „pysku z żabia ślimaczym”, Południca, Srebroń,
Świdryga, Znikomek... Część z nich ma autentyczne pochodzenie ludowe, część z nich jest wytworem wyobraźni. Przedmioty mogą
kochać człowieka jak np. piła, która pokochawszy parobka pokroiła go na kawałki w akcie ostatecznego, miłosnego spełnienia.
Leśmian jest też autorem erotyków. Przykładem jest utwór „W malinowym chruśniaku”. W pieszczotach
kochanków uczestniczą gęste zarośla, które chronią ich i ranią zarazem, a słodycz przeplata się z bólem jak sok słodkich
malin z krwią.
Leśmian posługuje się też estetyką brzydoty. W jego baśniowym świecie pojawia się garbus, kaleki żołnierz,
głuchoniema. Są to ludzie, dla których życie jest cierpieniem i udręką, są z góry skazani na porażkę. Poeta odnajduje w nich
jednak bogactwo istnienia i pewne wewnętrzne piękno.
Autor wierszy widzi świat w ciągłym ruchu, obserwuje jego nieustanne stawanie się. Jego poezja jest obserwacją
ciągle powtarzającej się kreacji, momentu stworzenia z niczego. Takie ujęcie wynika z inspiracji filozofią Bergsona, jego
koncepcją elan vital. Poeta wśród pojęć opisujących „dzianie się” świata wydobywa „nic”, nazwane
zaświatem, przedświatem czy przestrzenią za murem. Jest to charakterystyczne dla pewnych wątków filozoficznych, które
zyskały popularność dopiero po II wojnie światowej: Przede wszystkim w egzystencjalizmie Sartre’a i Heideggera czy w
fenomenologii. Zaczęto postrzegać Leśmiana jako poetę –metafizyka, który podejmuje tematykę metafizyczną, oderwaną od
bieżących realiów w celu zbadania tajemnicy istnienia, nicości, kondycji człowieka w świecie oraz zrozumienia tajemnicy
natury ( wiersz „Łąka” i „Topielec”)
W poezji Leśmiana świat realny jest jedynym punktem pewnym i jeśli w jego poezji pojawia się np. poszukiwanie Boga,
jest ono zawsze odniesione do wyobrażeń i doświadczeń człowieka. W wierszu „Urszula Kochanowska” podmiotem
lirycznym jest dziecko – Urszulka, córka Jana Kochanowskiego, zmarła przedwcześnie i opiewana w „Trenach”
tego renesansowego twórcy. Opowiada, jak trafiła w zaświaty, gdzie prowadzi rozmowę ze wzruszonym jej bólem i tęsknotą Panem
Bogiem. Zmarła dziewczynka prosi, by w zaświatach „powstał dom kubek w kubek, jak nasz – Czarnoleski”.
Obecność Boga jakby nie mieści się w jej skali. Ona pragnie jedynie rodziców, nie zaś wspaniałości raju. Leśmian próbuje tu
przekroczyć schematy poznania z góry narzucone przez język.
Wyobraźnia poety nie może pogodzić się ze śmiercią i nicością, nieustannie nawiedza zaświaty, krainy zmarłych,
poszukuje sensu istnienia. W wierszu „Szewczyk” bohater szyjąc nieustannie, niczym mitologiczny Syzyf taszcząc
swój głaz pod górę, nigdy nie może skończyć buta na miarę „nieobjętą” – Boską, choć w pracy odnajduje sens
życia:
„W szyciu nie ma nic prócz szycia,
Więc szyjmy, póki starczy siły!
W życiu nie ma nic prócz życia,
Więc żyjmy aż po kres mogiły!”
I on, jak wielu leśmianowskich bohaterów stawia heroiczny i głęboko humanistyczny opór pochłaniającej życie naturze,
rozpadowi materii oraz śmierci. |